Jak to jest możliwe, że mając tyle wspaniałych organizacji pokojowych i humanitarnych, rzesze świetnych ludzi zajmujących się konfliktami, dobre prawa, regulacje i deklaracje, demokratyczne systemy władzy, religie, ideologie oparte na miłości i współczuciu – to patrząc na świat widzimy wciąż to samo: wojny, długotrwałe konflikty, przemoc, nadużycia, nierówności społeczne, wszelkiego typu nietolerancję i łamanie praw człowieka?
Agnieszka Wróblewska i Tomasz Teodorczyk
KLIENT: Bóg w sześć dni stworzył świat, a pan przez sześć miesięcy nie może się wygrzebać z moimi spodniami.
KRAWIEC: Ależ, proszę pana, niech pan spojrzy na ten świat, i niech pan spojrzy na te spodnie.
Samuel Beckett
Powstała już mała biblioteka z próbami odpowiedzi na pytanie, dlaczego mimo wielkiej wiedzy i wielu podejść do stworzenia systemowych rozwiązań wciąż nie radzimy sobie z konfliktami. Chcielibyśmy więc zwrócić uwagę jedynie na kilka ważnych powodów utrudniających zmianę tej sytuacji.
- Zajmując się konfliktami stosujemy w dużej mierze myślenie życzeniowe, uważamy, że wiemy jak być powinno, co często utrudnia zobaczenie tego, co jest i zajęcie się tym od podstaw.
- W naszej kulturze legitymizujemy używanie agresji i przemocy wobec „złych“, co zazwyczaj określa większość społeczna i co zwykle odwraca uwagę od zajmowania się głębszymi powodami konfliktu.
- Narcystyczny zachwyt człowiekiem jako (pozornym) zwieńczeniem ewolucji przeszkadza w zobaczeniu „zwierzęcych“ mechanizmów rządzących naszymi zachowaniami.
- Nasze metody podejścia do „Innego“ i akceptacji różnorodności oraz jej społecznych konsekwencji są powierzchowne i deklaratywne, brakuje szeroko pojmowanej edukacji w tej kwestii.
- Stosowane metody pracy z konfliktami bardzo często ignorują różnicę sił między stronami konfliktu, bądź też wręcz podtrzymują rożnicę sił, która jest podstawowym czynnikiem powstawania konfliktów.
- Zbyt małą wagę przywiązuje się do subtelnych elementów komunikacji w trakcie konfliktu oraz psychologicznych mechanizmów rządzących konfliktem.
- Praca z konfliktem jest zbyt często nakierowana na szybkie osiągnięcie konkretnego rozwiązania konfliktu oraz
na zapewnienie harmonii współistnienia stron.
Czym jest rozwiązywanie konfliktu?
Rozwiązanie konfliktu nie oznacza żadnego konkretnego zewnętrznego efektu – jest natomiast szczerą i spójną, wewnętrzną akceptacją sytuacji, w której znalazły się wszystkie strony konfliktu. Oznacza to, że rozwiązanie konfliktu jest aktem wewnętrznym a nie zewnętrznym, co przekierowuje myślenie w stronę tego, jak stworzyć warunki, w których taki akt wewnętrzny byłby możliwy.
Mit neutralności w pracy z konfliktem
Dość powszechnie przyjmuje się, że koniecznym elementem zajmowania się konfliktem jest neutralność osoby, która to robi. Jest to bardzo niebezpieczny pogląd, bo psychologicznie nie ma takiej możliwości, a nawet gdyby była, uniemożliwiałoby to prawdziwe zrozumienie stron konfliktu. Nie można być neutralnym w żadnym konflikcie i nie jest to warunkiem koniecznym do pracy z nim – tym warunkiem jest świadomość mechanizmów rządzących konfliktami, świadomość tego, co wydarza się w trakcie pracy z konfliktem, oraz świadomość własnych ograniczeń osoby, która się tym zajmuje. Te trzy rodzaje świadomości tworzą możliwość jednoczesnego rozumienia stron konfliktu oraz pozostawania w metapozycji wobec nich. Dojście do takiego miejsca psychicznego wymaga jednak długotrwałej pracy nad sobą.
Wiedza potrzebna do zrozumienia mechanizmów oraz istoty konfliktu
- Powodem konfliktu jest przede wszystkim różnica sił, a nie różnica opinii, stąd konieczna jest świadomość rang i przywilejów oraz tego, jak wpływają one na powstawanie i rozwój konfliktów, a także na komunikację w trakcie ich trwania. Konieczne jest też rozumienie mechanizmów psychologii większości i mniejszości.
- Konflikty są niezbędnym elementem rozwoju każdego systemu, stąd konieczna jest znajomość socjologicznej teorii ról.
- Różnorodność systemu może być darem lub przekleństwem, w zależności od podejścia lub braku narzędzi do radzenia sobie z „innością“.
- Są dwa możliwe podejścia do konfliktu: kto ma rację lub dbałość o relację, potrzebna jest świadomość ograniczeń każdej z nich.
- Podstawowym problemem komunikacji w konflikcie jest to, że słuchamy by odpowiedzieć, a nie by zrozumieć drugą stronę.
- Eskalacja konfliktu oznacza sytuację, w której strony przestają się słuchać i próbują ustanowić wzorzec kto ma rację, a kto jej nie ma.
- Eskalacja konfliktu prowadzi do agresji, przemocy i łamania praw człowieka.
- Druga strona w konflikcie jest częścią mnie, jej poglądy zagrażają mojej tożsamości, inaczej nie musiałbym/ałabym się temu przeciwstawiać.
- Użyteczne jest myślenie o konflikcie w kategoriach głębokiej demokracji – każda część danego systemu jest użyteczna i stanowi o jego potencjale, stąd każda część musi się wyrazić i wejść w komunikację z innymi.
- Konflikty, szczególnie te długotrwałe, zmuszają nas do nie osiadania na laurach, lecz do poszukiwania coraz lepszych metod radzenia sobie z różnorodnością systemów.
Świadomość siebie i swoich ograniczeń
- Tworzenie głębokiej demokracji na zewnątrz jest możliwe tylko wtedy, gdy osoba facylitująca konflikty ma wobec samej siebie taką postawę. Oznacza to znajomość i akceptację każdej części samej siebie.
- Nie miej złudzeń – nawet jeśli myślisz, że jesteś bardzo rozwiniętą osobą, pewne postawy zagrażają w mniejszym lub większym stopniu twojej tożsamości, co utrudni ci ich słuchanie i rozumienie.
- Bądź świadomy/a swojej historii osobistej, doświadczeń bycia w konflikcie i tego, w jaki sposób ukształtowało to twoje podejście do konfliktów oraz funkcjonowanie w czasie ich trwania.
- Twoja tożsamość w sposób nieuchronny strukturalizuje twoją percepcję, pracuj nad powiększaniem świadomości swoich dziur percepcyjnych (tego co sprawia, że interpretujesz rzeczy tak, by pasowały do tego, co już wiesz)
- Ćwicz się w zauważaniu sygnałów rangi i subtelnych elementów tworzenia komunikacji pochyłej między stronami (komunikacji nierównej, protekcjonalnej). Nie łudź się, że kultura łagodzi przejawy agresji.
- Zauważaj podwójne sygnały w komunikacji, stwarzaj przestrzeń na ekspresję trudnych do wyrażenia emocji, zwracaj uwagę na sygnały eskalacji i deeskalacji konfliktu.
- Nieustannie badaj swoją motywację do zajmowania się konfliktami, wiele nieświadomych motywów będzie ograniczać twoje możliwości rozumienia sytuacji.
- Zajmując się dowolnym konfliktem nie zakładaj jaki ma być tego efekt, stosuj zasadę „umysłu początkującego“ (w umyśle eksperta jest tylko kilka rozwiązań – w umyśle początkującego bardzo wiele).
- Bądź świadomy/a swojego ograniczonego wpływu na rzeczywistość, każde rozwiązanie jest tymczasowe, chodzi więc bardziej o wykształcenie postawy zdolnej do poradzenia sobie z kolejnymi zmianami/wyzwaniami niż do stworzenia konkretnego rozwiązania. Są konflikty, w których jakikolwiek postęp musi być poprzedzony wieloma działaniami, są też takie, których nie da się rozwiązać. Jeśli wydaje ci się, że coś wiesz, bądź pewien/pewna, że czegoś nie uwzględniłeś/łaś.
- Nieustannie pogłębiaj swoją świadomość tego, co nasila konflikty i co pomaga w sytuacjach konfliktowych.
Podsumowanie
Głównym problemem przy pracy z konfliktami są nasze iluzje i przesądy na temat ich powstawania i przebiegu, brak świadomości w trakcie ich trwania, nadmierne oczekiwania wobec swojej sprawczości i co do ich możliwości ich rozwiązania. Pierwszym krokiem do pracy z konfliktami jest wyzbycie się wszelkich iluzji na ten temat, pokora w uczeniu się o tym wielowarstwowym fenomenie oraz o sobie samym/ej. To tylko tyle i aż tyle.
Agnieszka Wróblewska i Tomasz Teodorczyk
Współtworzą Akademię Psychologii Procesu i Fundację Forum Kontrastów w Warszawie, zajmują się psychoterapią i facylitacją społeczną, pracują z konfliktami w Polsce i na świecie.